Wybory korespondencyjne w dobie pandemii koronawirusa – czy stanowią zagrożenie?
Ze względu na pandemię koronawirusa rozpatrywane są różne scenariusze przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Jeden z nich zakłada ich przesunięcie na jesień. Drugi zmianę konstytucji i przedłużenie kadencji urzędującego prezydenta o kolejne dwa lata. Trzeci natomiast zakłada przeprowadzenie wyborów prezydenckich we wcześniej wyznaczonym terminie, jednak w trybie korespondencyjnym. Jak będą wyglądały wybory korespondencyjne w dobie pandemii koronawirusa? Czy stanowią zagrożenie?
Koronawirus może przeżyć na papierze nawet kilka dni
Wybory korespondencyjne, w obecnej formule, nie są bezpieczne dla obywateli. Wynika to z kilku powodów. Po pierwsze, istnieje ryzyko, że pakiet wyborczy zostanie wcześniej zainfekowany przez osobę chorą na koronawirusa, która pracuje przy wydruku kart do głosowania lub ich dostarczaniu/sortowaniu. Z przeprowadzonych badań naukowych wynika, że koronawirus w zależności od warunków oraz rodzaju papieru jest w stanie przetrwać na nim od 24 h do kilku dni.
Kontakt obywateli z listonoszem
Ponadto pakiety wyborcze mają dostarczać osobiście listonosze. Ci będą chodzili od domu do domu, zatem mieli kontakt także z chorymi na koronawirusa, którzy leczą się w domu oraz osobami przebywającymi na kwarantannie. Następnie mogą roznieść koronawirusa osobom zdrowym, które odbiorą od listonosza pakiet wyborczy. Ten bowiem przenosi się na klamkach, długopisach, papierze oraz w powietrzu. Zakażeniu mogą ulec pracownicy Poczty Polskiej, obywatele przyjmujący pakiet wyborczy oraz osoby zliczające głosy w komisjach wyborczych.
Bawaria ma ogromny problem z koronawirusem przez wybory korespondencyjne
Doświadczenie Bawarii pokazuje, że organizowanie jakichkolwiek wyborów w trakcie pandemii, także w trybie korespondencyjnym, gwałtownie zwiększa liczbę zachorowań. Dziś jest to land najmocniej dotknięty epidemią koronawirusa.
Wybory prezydenckie przez internet
W przypadku chęci zorganizowania wyborów prezydenckich w najbliższym czasie powinny one przyjąć formę głosowania internetowego. Skoro zatwierdzamy PIT poprzez profil zaufany lub podając dane z PIT-u z zeszłego roku, to nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy w ten sam sposób logowali się na stronę umożliwiającą oddanie głosu. Głosowanie internetowe nie wymaga kontaktu z drugim człowiekiem czy potencjalnie zainfekowanym pakietem wyborczym. O pomoc w organizacji tego typu wyborów można poprosić Estończyków, którzy od kilku lat głowę państwa wybierają przez internet.